header new

Anna Grzechnik - celujemy w pierwszą ligę...

Napisane: .

Gospodynie noworocznego turnieju w Katowicach, Sokół 43 AZS AWF, zajęły w nim 2. miejsce. Był to przedsmak drugoligowej rywalizacji w play-off i walki o awans do I ligi kobiet. - Możemy powalczyć z każdym - uznała przyjmująca Sokoła, Anna Grzechnik.

 

Po przerwie świąteczno-noworocznej wzięłyście udział w turnieju organizowanym w waszej hali z udziałem zespołów z Ostrawy, Polic i Warszawy. Jak oceniasz przydatność tego turnieju przed kolejnymi ważnymi meczami sezonu?
Anna Grzechnik: Mamy nowy rok i przed sobą drugą połówkę tego sezonu. Staramy się wprowadzać więcej kombinacji i sprawić, by nasza gra była ciekawsza. W turniejowych spotkaniach popełniałyśmy dosyć dużo błędów. Przede wszystkim usprawiedliwię zepsute zagrywki, których w meczu z Wisłą było sporo. Trener dał nam zielone światło jeśli chodzi o trudność serwisu i chyba momentami troszkę przesadzałyśmy w podejmowaniu ryzyka w tym elemencie. Chciałyśmy chyba wykonać zbyt trudną zagrywkę. Mecz z zespołem z Ostrawy przegrałyśmy 0:3 i to nas chyba zmotywowało żeby pokazać się z lepszej strony. W pojedynku z Wisłą Warszawa lepiej zagrałyśmy w przyjęciu i pokazałyśmy, że potrafimy grać w siatkówkę. Może nas cieszyć postawa w meczu z warszawiankami, trener może być z nas dumny, bo grałyśmy z nimi jak równy z równym. Dobór ekip też nie jest przypadkowy, bo drużyny z Polic i Warszawy są w czołówce swoich grup drugoligowych, a team z Ostrawy gra w tamtejszej ekstraklasie. Trener chce nas powoli przygotowywać do spotkań w play-off i ewentualnych późniejszych meczów o awans.

W najbliższej rundzie spotkań w II lidze zagracie z twoim byłym klubem - SMS-em LO2 Opole. Już raz w tym sezonie grałaś przeciwko swoim byłym koleżankom, towarzyszyły temu meczowi jakieś dodatkowe emocje?
- Szczerze mówiąc nie mam żadnej dodatkowej motywacji związanej z tym, że to mój były klub i muszę się jakoś szczególnie pokazać. Dla mnie każde spotkanie jest jednakowo ważne, na każde przychodzę skupiona i skoncentrowana na tym, by wygrać, żeby pomóc zespołowi. Kto gra po drugiej stronie? Tak naprawdę mnie to nie interesuje. Nie skupiam się na tym kto jest na trybunach, czy jest tam mama, tata, ciocia czy brat, czy naprzeciwko mnie stoi drugoligowa zawodniczka czy Małgorzata Glinka.

Od pewnego czasu zasiadacie w fotelu liderek grupy 2 II ligi kobiet. Ta sytuacja jest dla was motywująca czy to jednak jakiś ciężar, który powoduje większy stres przed i w trakcie kolejnych meczów?
- Od początku sezonu... cały wywiad Przemka Rokitowskiego dla siatka.org przeczytacie tutaj 

  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy