header new

Sokół Katowice odczarował pszczyńską halę…

Napisane: .

Do sporej niespodzianki doszło podczas ostatniego meczu pierwszej rundy rozgrywek na drugoligowym froncie. Wicelider tabeli grupy drugiej drużyna PLKS-u Pszczyna podejmował we własnej hali szóstą w tabeli drużynę Sokoła Katowice.

Faworyzowane Pszczynianki do tego spotkania miały znakomity bilans 8 zwycięstw i tylko jednej porażki, a ponadto były niepokonane we własnej hali. Aż tu nagle skazane na pożarcie siatkarki z Katowic przyjechały do ,,jaskini lwa” i ku ogromnemu zdziwieniu miejscowych kibiców po znakomitym meczu wywiozły bezcenne trzy punkty….
Mecz był znakomitą promocją żeńskiej siatkówki w drugoligowym wydaniu. Były mnóstwo walki, bardzo dużo efektownych akcji zarówno w obronie jak i w ataku. Ponadto losy każdego z setów rozstrzygały się w samych końcówkach w grze na przewagi.
Początek pierwszego seta to wzajemne badanie sił. Obie strony starały się przede wszystkim nie popełniać błędów, które w konsekwencji mogłyby być brzemienne w skutkach. Od samego początku meczu widać jednak było ogromną determinację i zaangażowanie w grze drużyny z Katowic. Taka właśnie postawa pozwoliła przyjezdnym zbudować sobie niewielką przewagę punktową. Dzięki bardzo dobremu przyjęciu zagrywki rozgrywająca Sokoła Karolina Wierzbińska mogło swobodnie rozgrywać piłki do swoich atakujących, które miały w premierowej partii wysoką skuteczność. Nikt jednak nie przypuszczał, że prawdziwe ,,wejście smoka” będzie miała w tym dniu młoda atakująca katowickiej drużyny Marcela Konowoł. Zastępująca tego dnia kontuzjowaną kapitan zespołu atakująca zagrała mecz życia będąc nie do zatrzymania dla pszczyńskiego bloku. Zdobyła łącznie 23 punkty w dużej mierze przechylając szalę zwycięstwa na stronę swojego zespołu. Po stronie gospodyń bardzo dobre zawody rozgrywała Aleksandra Baron dzięki czemu kibice mogli oglądać bardzo ciekawy pojedynek dwóch skrzydłowych. Końcówka pierwszego seta to ogromne emocje i walka na przewagi. Minimalnie lepsze w tej grze nerwów okazały się Sokolanki i asem serwisowym Karoliny Śmietanki zakończyły premierową odsłonę wynikiem 27:25.
Drugi set to w dalszym ciągu popis skuteczności atakującej z Katowic, która sama zdobyła 11 punktów wprawiając w irytację i momenty bezradności miejscowe siatkarki. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez wsparcia swoich koleżanek, które znakomicie spisywały się w innych elementach siatkarskiego rzemiosła. Przyjezdne w dalszym ciągu utrzymywały na wysokim poziomie przyjęcie zagrywki, co w bardzo dużym stopniu pozwalało na konstruowanie skutecznych akcji. Natomiast ogromna determinacja i walka o każdą piłkę pozwoliła odwrócić przyjezdnym niekorzystny wynik, który w pewnym momencie tego seta wynosił już cztery punkty. Końcówka drugiej odsłony to ponownie dreszczowiec i gra na przewagi. Jedne i drugie miały swoje szanse i piłki setowe. Jednak i tym razem szczęście siatkarskie uśmiechnęło się do akademiczek z Katowic, które wygrywają drugiego seta w identycznym stosunku 27:25 i obejmują prowadzenie w całym meczu 2:0!!!.
Na twarzach kibiców i działaczy miejscowej drużyny zaczęły pojawiać się oznaki niedowierzania i coraz większego zaskoczenia. Natomiast Sokolanki dalej robiły swoje….
Widać u nich było ogromną chęć gry i pomimo tego, że miały w trzecim secie swoje słabsze momenty, to dzięki ogromnej woli walki potrafiły odrobić stratę czterech punktów (21:17) i doprowadzić po raz kolejny do siatkarskiego horroru. Pszczynianki prowadziły jeszcze 23:21 i wydawało się, że możemy być świadkami czwartego seta. Jednak nieustępliwe tego dnia Katowiczanki po raz kolejny poderwały się do walki doprowadzając do wyrównania 24:24.Walka punkt za punkt trwała do stanu 26:26.Mecz zakończyły... gospodynie wyrzucając piłkę w aut po swoim ataku, zamykając tego seta wynikiem 26:28 i cały mecz 0:3 dla Sokoła Katowice!!!.
MVP meczu: Marcela Konowoł
PLKS Pszczyna – Sokół’43 AZS AWF Katowice 0:3 (25:27,25:27,26:28)

  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy