header new

Wysokie loty Katowickiego Sokoła….

Napisane: .

Do bardzo ciekawego pojedynku doszło wczoraj w hali sportowej w Szopienicach. Naprzeciwko siebie stanęły dwa Sokoły.

Jeden z Katowic, a drugi z Radzionkowa. Jednak nie tylko zbieżność nazw obu zespołów była ciekawa w tym spotkaniu. Interesująca była przede wszystkim walka sportowa sąsiadujących ze sobą w tabeli obu drużyn w kontekście awansu do fazy play-off. Oba zespoły dzielił przed tym spotkaniem tylko jeden punkt oraz zajmowane trzecie i czwarte miejsce w tabeli. W pierwszej rundzie zwycięsko wyszedł Sokół z Radzionkowa pokonując u siebie Katowiczanki 3:2.
Od początku pierwszego seta uwidoczniła się przewaga gospodyń, które z animuszem ruszyły na swoje przeciwniczki, chcąc od pierwszych piłek narzucić im swój styl gry. Do stanu 12:6 realizowały swoją taktykę perfekcyjnie nie dając przeciwniczkom rozwinąć skrzydeł. Skuteczne lewoskrzydłowe gospodyń zdobywały kolejne punkty i do stanu 18:14 nic nie zapowiadało zbliżających się kłopotów. Praktycznie bezbłędne do tego momentu Katowiczanki zaczęły popełniać banalne błędy podając rękę przeciwniczkom. Popsute zagrywki, ataki z czystych pozycji w aut, dotknięcia siatki spowodowały, że niejako na własne życzenie oddały pierwszego seta rywalkom przegrywając ostatecznie 22:25.
Przegrany w takich okolicznościach pierwszy set podziałał na gospodynie bardzo mobilizująco. Na szczęście na miejscowych kibiców ze zdwojoną energią ruszyły one do walki w partii drugiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Jak zwykle sygnał do ataku dała mniej widoczna w pierwszym secie kapitan żółto-czarnych Sandra Tetfejer. Jej bardzo skuteczne i efektowne ataki na pewno mogły się podobać, a przede wszystkim pozwalały zbudować miejscowym bezpieczną przewagę. Ponadto trzy punktowe zagrywki i trzy punkty zdobyte blokiem, a także zdecydowanie mniejsza ilość popełnianych błędów przez Katowiczanki były kluczem do wygranej w tym secie. Ostatecznie partia druga zamyka się wynikiem 25:20 dla Sokoła Katowice.
Trzeci set to zacięta walka o każdy punkt. Żadna ze stron nie zamierzała odpuścić. Gospodynie wróciły do bardzo trudnej zagrywki, którą demonstrowały w poprzednich spotkaniach. Pozwoliła im ona odrzucić od siatki przeciwniczki, które nie mogły skorzystać ze swoich skutecznych tego dnia środkowych. Cztery asowe zagrywki miały duży wpływ na losy tego seta, gdyż w pozostałych elementach oba zespoły ,,szły” równo. Nieco mniej skuteczne w tym secie skrzydłowe gospodyń dostały wsparcie od swoich środkowych, które zdobyły pięć punktów z ataków w pierwszym tempie. Emocjonująca końcówka zakończyła się po myśli akademiczek, które zwyciężyły tego seta 25:22 i objęły prowadzenie w meczu.
Czwarty set to ponownie walka na całego. Dla przyjezdnych to set o pozostanie w meczu, natomiast dla miejscowej drużyny to szansa na bezcenne zwycięstwo za trzy punkty. Dlatego też żadna ze stron nie zamierzała odpuścić. Mogliśmy dzięki temu oglądać ciekawe akcje po obu stronach siatki. Jednak im bliżej końca, tym bardziej zarysowywała się przewaga drużyny z Katowic. Dzięki wysokiej skuteczności na skrzydłach Karoliny Śmietanki oraz Sandry Tetfejer rozgrywająca gospodyń miała duży komfort w rozdzielaniu piłek. Miała swoje ,,pewniaczki” i to do nich posyłała większość piłek. Kilku punktowa przewaga w końcowym fragmencie tego seta uśpiła nieco miejscowe siatkarki. Pozwoliło to odrobić kilka punktów straty Sokolankom z Radzionkowa, ale na pozostanie w meczu było to za mało.
Ostatecznie to Sokół z Katowic poszybował wyżej tego dnia i zwyciężył po twardym boju 3:1 inkasując bardzo cenne trzy punkty umacniając się zarazem na trzecim miejscu w tabeli.

Sokół Katowice – Sokół Radzionków 3:1 ( -22,20,22,22).

  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy