header new

Pierwsza faza play off na remis, teraz spotykamy się Kato

Napisane: .

Gaeria zdjęć z meczów play off w Gliwicach >>8 marca<< >>9 marca<<

Na brak emocji i nudy nie mogli w weekend narzekać kibice gliwickiego AZS-u Politechniki Śląskiej i Sokoła Katowice. Oba zespoły w play-off II ligi kobiet w grupie 2 stoczyły dwa pięciosetowe boje. Katowiczanki wywiozły z Gliwic jedno zwycięstwo.

Pierwsze spotkanie pomiędzy zwycięzcą grupy 2, AZS-em Politechniki Śląskiej Gliwice oraz czwartą ekipą w tabeli, Sokołem 43 AZS AWF Katowice lepiej rozpoczęło się dla przyjezdnych. Podopieczne trenera Zabielnego wypracowały minimalną przewagę, którą gliwiczanki szybko zneutralizowały i przez większą część seta kibice mogli oglądać walkę punkt za punkt. W końcówce sokolanki wrzuciły drugi bieg i zwyciężyły 25:22. Wyraźnie niezadowolone z rozstrzygnięcia w poprzedniej partii gliwiczanki w secie numer dwa kompletnie zdominowały przyjezdne. Wysoka przewaga wypracowana już na początku seta utrzymała się do końca i AZS wygrał do 12.

W trzeciej partii przyjezdne rozpoczęły dużo bardziej skoncentrowane i objęły czteropunktowe prowadzenie (12:8). Dekoncentracja i duży przestój w grze Sokoła spowodował, że już kilka minut później na tablicy wyników widniał rezultat 20:13 dla akademiczek z Gliwic. Ostatecznie podopieczne Krzysztofa Czapli wygrały 25:17 i objęły prowadzenie 2:1. W czwartej partii, do pewnego momentu, żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia i wynik oscylował wokół remisu. W końcówce gospodynie osiągnęły czteropunktowe prowadzenie i stanęły przed szansą na zakończenie pojedynku (24:20) jednak heroiczna walka sokolanek pozwoliła im na doprowadzenie do remisu. Duża w tym zasługa Marty Mulnej, która sprawiła dużo problemów swoją kąśliwą zagrywką. Świetna postawa w obronie i skuteczne kontry siatkarek ze stolicy Śląska umożliwiły im wygranie seta 26:24 i przedłużenie całego spotkania.

W decydującej odsłonie zdecydowanie więcej dobrej energii było w szeregach sokolanek, które szalały z radości po każdym zdobytym punkcie. Gliwiczanki wciąż rozpamiętywały to co stało się w poprzednim secie i przez brak koncentracji kilkukrotnie oddały rywalkom darmowe punkty. Przyjezdne nie zmarnowały swojej szansy i wygrały 15:10.

AZS Politechniki Śląskiej Gliwice – Sokół 43 AZS AWF Katowice 2:3
(22:25, 25:12, 25:17, 24:26, 10:15)

W drugim pojedynku lepszy start zanotowały gospodynie, które popełniały mało błędów własnych i skutecznie atakowały. Najwięcej problemów Sokołowi sprawiła Karolina Pawłowska, która oprócz mocnych ataków była także pewnym filarem w przyjęciu. W końcówce przyjezdne miały jeszcze szanse na korzystny rezultat (18:20), jednak przestój i problemy w przyjęciu nie pozwoliły ekipie Krzysztofa Zabielnego na wygranie tej odsłony (20:25). W drugiej partii na boisku rozgorzała jeszcze bardziej zacięta walka. Przed połową seta na boisku lepiej spisywała się drużyna z Katowic, która prowadziła trzema oczkami (9:6), jednak kilka kontr po ładnych obronach Olgi Samul na punkty zamieniły akademiczki i na tablicy wyników pojawił się remis po 15. W miarę równa walka trwała praktycznie do 19. punktu, a później na parkiecie zaczęła błyszczeć Aleksandra Baron. Przyjmująca Sokoła kilkukrotnie skończyła atak z lewego skrzydła i doprowadziła do remisu 1:1 w setach.

Boiskowa sytuacja w secie numer trzy zmieniała się jak w kalejdoskopie. Początkowo kilka punktów przewagi miały gospodynie, jednak po udanych blokach Sokoła i efektywnych atakach Marty Mulnej wynik był remisowy (16:16). Na dużo ciepłych słów zasłużyła także libero z Katowic, Marta Szajer, która wielokrotnie w nieprawdopodobny sposób podbijała ataki zawodniczek z Gliwic. W końcówce ważne punkty zdobyła Sandra Tetfejer, a atak blok-aut Mulnej dał sokolankom wygraną 25:23. Stojące pod ścianą gliwiczanki słabiej zaczęły czwartego seta (5:7). Mniejsza czujność i słabsza koncentracja przyjezdnych została szybko wykorzystana przez Natalię Perlińską i jej koleżanki – seria udanych akcji po stronie AZS-u zaprocentowała kilkupunktowym prowadzeniem (11:7, 15:11). Po kiwce Fatimy Piasty akademiczki prowadziły już 22:17 i praktycznie pewnym było, że także w drugim meczu o zwycięstwie zdecyduje tie-break. Punkt Pawłowskiej ze skrzydła zamknął czwartą partię wynikiem 25:19 dla ekipy z Gliwic.

Początek tie-break był niezwykle równy i przed zmianą stron żaden z zespołów nie potrafił wyjść na wyższe niż jednopunktowe prowadzenie. Większa nerwowość i coraz częściej pojawiające się błędy w szeregach Sokoła spowodowały, że to AZS odskoczył na dwa punkty i był bliżej wygranej (13:11). AZS prowadząc 14:13 stanął przed szansą na zakończenie meczu, jednak czerwoną kartką za opóźnianie gry został ukarany trener Czapla i na tablicy wyników pojawił się remis. Ostatnie dwie akcje padły jednak łupem gliwiczanek, które zwyciężyły 16:14, a w całym spotkaniu 3:2 i doprowadził do remisu w całej rywalizacji.

AZS Politechniki Śląskiej Gliwice – Sokół 43 AZS AWF Katowice 3:2
(25:20, 22:25, 23:25, 25:19, 16:14)

Autorem tekstu jest Przemysław Rokitowski

źródło - www.siatka.org

  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy
  • Sponsorzy